top of page

Pożegnanie lata (vol. 2). Wina 60+


Skoro w poprzednim odcinku były wina do 60 zł, w tym będą jakie? Dokładnie tak. Zapraszamy na rozczulający róż, ambitne wino marketowe, dwie etykiety polskie, portugalską petardę i gotycki Riesling prosto z Berlina.

30% Tinta Amarela 20% Touriga Franca, 50% inne. Fermentacja w nowej francuskiej beczce. Krzewy 30-60 lat.

Nieeport Redoma Douro Rosé 2010, 13%

Niemłody róż, nabrał koloru brzoskwini i spadziowego miodu. Nie pachnie intensywnie, za to kusząco: mamy dziką różę, czerwone owoce, lekką pieprzność. To wszystko na ściółkowym tle. Prawie jak Pinot, gdyby nie skórka pomarańczy. Usta delikatne, miękkie, już lekko senne. Stosownie do wieku mówią cicho, cicho i z sensem, dlatego chce się ich słuchać. Ostatnie słowa czereśni, malin... Jest w tym winie godność, jakaś czułość. Jeszcze podrywa się w finiszu, choć nic już nie musi.

Cena: 65 zł, Atlantika

Ocena: 4/5

Cono Sur Rulos del Alto Riesling 2018

Cono Sur. Czy można napisać coś, co nie zostało dotąd napisane? Ta szlachetna firma uratowała życie tysięcy Polaków umierających z pragnienia, w tym kilka razy moje. Powinna mieć pomnik za humanitarność i za szczególne zasługi w rozwoju kultury picia wina nad Wisłą. Widzę ten pomnik jako rower, na który każdy może wsiąść. Tu niby wyższe siodełko, inne materiały, więcej przerzutek. W nosie jaśminy, agresty. Młodociane i żywe, patrząc w metrykę nic dziwnego, za to w ustach rozczarowująco bezpieczne, jakby z trzecim kółkiem. Dobre, ale wolę wydać 30 zł.

Cena: 70 zł, Carrefour

Ocena: 3,75/5

Winnica Wieliczka Chardonnay 2018, 13%

Wiejskie klimaty. Sień i duchotka, dobra gleba dla kwiatów. Jest też wątek ananasowy, jest dająca oddech kandyzowana cytryna. Mimo wszystko bardziej podobało nam się w kontakcie bezpośrednim: wino pełne swojskich owoców, dobrze nastrojone kwasowością. Mocny finał. Pikantny, żywy, można poskakać po kamieniach. Jedna z pamiątek z Krakowa.

Cena: 80 zł, Klimaty Południa

Ocena: 3,75/5

Tylko 440 butelek.

Dom Płochockich Kvevri 2014, 12,5%

Seyval Blanc i Johanniter. Skórka pomarańczy jako ozdoba kieliszka, która po chwili opada na dno pod ciężarem obtłuczonych jabłek, suszonych moreli, włoskiego orzecha. Kontrolowane utlenienie. Ciało jednolite, szczupłe, nieco asertywne przez goryczkowość przypominającą ice tea. I tu dochodzimy do herbacianej esencji, czyli czeszącej podniebienie taniny. Czy to lektura obowiązkowa? Chyba nie, trzeba lubić styl i metodę, w każdym razie udany eksperyment. Może pooddychać w karafce.

Cena: 100 zł, Klimaty Południa

Ocena: 4/5

Monção e Melgaço, moja ziemia. Potencjał starzenia ok. 10 lat.

Anselmo Mendes Alvarinho Contacto 2016, 13%

Obwąchujemy się, jest w porządku, ale bez ochów i achów. Natomiast pierwszy kontakt fizyczny, cóż… Szlachetna koncentracja, kleistość proporcjonalna do mineralnej dynamiki, te pozorne sprzeczności się równoważą tworząc cudowną całość (ciałość!). Wosk i krzesane kamienie, kamienie i wosk. Na końcu grejpfrut z morską solą, wszystko w punkt. Czy może być mineralniej, lepiej? Nie sądzę, i nie sądzę też, żeby udało mi się oddać piękno tego wina choćby w połowie, więc spróbujcie sami. Ma klasę, pewnie jak każde, w którym macza palce Anselmo Mendes.

Cena: 100 zł, Atlantika

Ocena: 4,5/5

Weingut PJ Kühn Hallgartener Hendelberg Riesling 2017, 12,5%

Aromaty owoców cytrusowych i tropikalnych uzupełnione przez świeże zioła. Chrupkie jak musiak. Czyste, wertykalne, z ducha gotyckie. Jest w tym winie również wibrująca kwasowość minimalnie przełamana cukrem, w sumie więc wielki potencjał rozwoju, którego sam jestem ciekaw. Gdybym wiedział to, co wiem, otworzyłbym za rok. Albo za lat pięć.

Cena: 32 €, z Berlina przywiozła Ewa. Dzięki jeszcze raz!

Ocena: 4,25/5

bottom of page